Etiopia - kraj pełen kontrastów, przeszyty zapachem mocnej, ceremonianie zaparzanej kawy. Pomost między czarną i arabską Afryką. Kraj pięknych ludzi, od których ciężko odwrócić wzrok. Czyste ulice, wymyślne w przyprawy dania. Afryka, którą można zwiedzać, z kościołami w Lalibeli pamietajacymi pierwszych chrześcijan, malowidłami w kościołach na wyspach, z najlepiej rozwiniętym systemem lokalnych punktów turystycznych oraz zamawiania i opłacania przewodników w tej części świata. Kraj tysiąca najbardziej różnorodnych i kolorowych w swe obyczaje plemion, tak bardzo dziki i nieokiełznany. Kraj rozmodlonych pierwszych chrześcijan, bogaty w tradycje i kulturę, rządząny jednak niezmiennie od 00 lat przez te same osoby, które każdą próbę buntu kończą krwawo i bezwzględnie. Wystarczy przysiąść w kawiarni, porozmawiać, by prawdziwe historie zaczęły wpływać powoli. Ile jeszcze czasu będzie trwał ten pozorny ład? Ład bez wolności słowa i prawa do zmiany rzeczywistości, zanim wybuchnie coś więcej niż tylko lokalne powstanie. Tego nie wie nikt.